Rafiki akurat oglądał Kire bo była słaba i bolał ją brzuszek.
-Proszę wyjść jaskini-powiedział
Po porodzie 3 lwiczka ,opadała z sił,mówiono że nie przeżyje ale Rafiki był innego zdania.
-Ma wszystko rozwiniętę tylko trzeba troszkę więcej opieki- poinformował Vitani która właśnie lizała lewka.
-Jak je nazwiemy?-spytał Kopa i ruchem łapy przygarnął do siebie największego lewka
-Tą lwiczkę nazwiemy Hope,czyli nadzieja bo jest nadzieja że przeżyje - uśmiechęła się
-A to będzie ....Sora
-A tego malucha nazwiemy Power-uśmiechnęła się Vitani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz